First impression - Danna ga Nani wo Itteru ka Wakaranai Ken.


And here it starts! Choć nie przepadam za shortami, Danna ga Nani było
naprawdę świetną bajką, toteż wiadomość o kontynuacji wielce mnie
uradowała. Cóż, oficjalnie rozpoczynamy sezon wiosenny.
Brakuje wam smakowicie wyglądających dań, jak w Koufuku.
Cóż za piękne nawiązanie do Ippo.
…czyli jednak Koufuku.
Jesteście w bajce, naprawdę nie potrzeba.
Czyli klimat nie ulega zmianie, po komediowym odcinku, przychodzi czas
na spokojne, słodkie zakończenie. Szanuję w sumie.
Aw, jak uroczo.
…no tak, to Danna ga Nani wszakże.
U, ten nowy ending jest świetny.
Final thoughts? Cóż, to tylko pięciominutowy odcinek. Polecam natomiast dać serii szansę i w razie potrzeby, nadrobić przez ten tydzień pierwszy sezon, bo jak widać powyżej, Danna ga Nani jest przesympatyczną komedią i sprawdza się wprost idealnie jako odprężający przerywnik pomiędzy innymi bajkami.

Następny PostNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

1 komentarz:

  1. Dokładnie tak, Danna pozostaje w moim ścisłym top krótkometrażówek nie za jakiś specjalny geniusz tudzież zawiłość fabularną, a właśnie za prostotę i doskonałe wywiązywanie się z obietnic, jakie złożyli nam twórcy. Danna jest dokładnie takie, jakie miało być od początku. No i wreszcie odpoczynek od płaczących piętnastolatek przeżywających pierwszy romans.

    OdpowiedzUsuń